Poród w domu. Coś co jeszcze niedawno było zupełnie nie do pomyślenia, a sam zwrot od razu kierował nasze myśli w stronę jakiegoś przykrego zdarzenia – jak do tego doszło? Co się stało? Jednak w ostatnich latach wiele się zmieniło, nie tylko na samych porodówkach. Również w nas, mamach. Dzięki temu dziś narodziny w domu są kojarzone ze świadomością, dojrzałością, otwartości.
Ten rok rozpoczęłam towarzyszeniem podczas porodu domowego. W zimny styczniowy poranek dostałam telefon – zaczęło się. Zamiast wejść do surowego szpitala weszłam do ciepłego domu, w którym unosił się przepiękny zapach olejków. Zamiast zobaczyć sterylny pokój szpitalny, zobaczyłam dom wypełniony oczekiwaniem, radością, spokojem. I życiem. Które na chwilę się zatrzymało, a zarazem tak bardzo przyspieszyło.
Każdy poród jest przepięknym, magicznym doświadczeniem. Zmuszającym do refleksji, przyspieszającym bicie mojego serca. A ja… kolejny raz wróciłam do domu z zamglonymi oczami. I przekonaniem, że to co robię, ma ogromną wartość.
Witaj na świecie Basiu.
Masz tu ciocie, która rozkochała się w Tobie od Twojej pierwszej sekundy.
Poród ten był prowadzony przez Położną Angelikę której spokój i profesjonalizm obserwowałam z ogromnym uznaniem.
Marzy się Tobie reportaż z porodu?
Reportaż z narodzin to bardzo emocjonujący reportaż, który wykonuje z poszanowanie granic oraz tak subtelnie i delikatnie jak tylko się da. Zawsze przed reportażem spotykamy się i omawiamy to jak będzie on wyglądał. W trakcie spotkania również dowiaduje się jakie kadry się Tobie marzą.
Jeśli chcesz być na bieżąco z moimi publikacjami zapraszam na mój INSTAGRAM.