Rodzinna sesja w plenerze – jak się do niej przygotować?

Miejsce sesji

Każdy fotograf ma swoje ulubione miejsca w których wykonuje sesje w plenerze i ja nie jestem tutaj wyjątkiem. Na dobór miejsca wpływa wiele czynników, a najważniejszym z nich jest to jakie jest światło w danym miejscu (o danej godzinie). To czy prześwituje przez liście, a może jego dopływ jest całkiem odcięty? Jeżeli marzy się Tobie jednak inne miejsce aniżeli te zaproponowane przez fotografa nie krępuj się. Jestem pewna, że chętnie pozna Twoją propozycję a kto wie… może wspólnie odkryjecie jakąś perełkę?

Godzina sesji

Tu wiele zależy od fotografa i tego przy jakim świetle najbardziej lubi fotografować. Ja najbardziej lubię miękkie, ciepłe światło, które daje niesamowite możliwości, dlatego też ze mną spotkasz się o złotej godzinie. Wiem, że jest to ogromny problem, gdy ma się małe dzieci, jednak jak często umawiasz się na sesje? Czasami warto jest trochę nagiąć rutynę, aby uzyskać przepiękny efekt. Zawsze można zrobić drzemkę w drodze na sesje

Pogoda

Jest to jeden z czynników, na który nie mamy wielkiego wpływu. Koniecznie spytaj swojego fotografa co robi w sytuacji, gdy pogoda nie sprzyja i zaczyna wiać silny wiatr albo zaczyna padać deszcz. Ja od siebie jeszcze chciałabym dodać, że samych ciemnych chmur nie ma co się obawiać. Na zdjęciach wyglądają one przepięknie i sprawią, że Wasze zdjęcia będą wyjątkowe.

Ubiór

Zadbaj o wygodne ubrania dla siebie i swoich dzieci. Nie ma nic gorszego niż ubrania, które krępują ruchy i nie pozwalają na szaleństwa. Sesja w plenerze jest cudownym sposobem na wspólne spędzenie czasu i fajnie, jeżeli to by był taki czas relaksu, dlatego musi być Wam wygodnie. Warto czasami zabrać ze sobą coś cieplejszego (albo chłodniejszego) na przebranie. Tak w razie co, żeby uniknąć marudków 😉

Przekąski

Czyli coś bez czego rodzice małych dzieci nie odważą się wyjść z domu. Sesja plenerowa często jest bardzo intensywna, a do tego świeże powietrze i małe brzuszki robią się szybko głodne. Zawsze znajdzie się chwila czasu na to by usiąść i przekąsić coś smacznego, a kto wie może i wtedy powstaną super ujęcia. Nie zapomnijcie także o piciu!

Bezpieczeństwo

W miejscu, gdzie jest kontakt z naturą jest… natura. I tego nie unikniemy. Zawsze może się okazać, że będą nachalne komary, muszki albo… kleszcze. Przed sesją na łące, w lesie czy nawet w parku koniecznie zabezpiecz zarówno dzieci jak i siebie specjalnymi preparatami. Ja zawsze mam ze sobą preparat, któremu najbardziej ufam, aczkolwiek w przypadku maluszków warto jest sprawdzić przed sesją jak reaguje na dany rodzaj preparatu. Oprócz sprayu zawsze mam ze sobą plastry (nie tylko na sesji, ja zawsze mam ze sobą plastry – z superbohaterami, z Elsą, Minionkami, Kubusiem Puchatkiem) i spray, ponieważ jakieś drobne otarcia czy skaleczenia mogą się zdarzyć jak to podczas zabawy.

Wózek – tak czy nie?

Z mojej strony mogę powiedzieć, że nie polecam zabierania ze sobą wózka czy nosidła na sesję. Wiele osób dziwi mi się, ale mam swoje powody i myślę, że większość fotografów się ze mną zgodzi. Wózka trzeba pilnować – po pierwsze, żeby nie wchodził w kadr, a po drugie, żeby go ktoś nie ukradł 😉 To taki bardzo prozaiczny argument, jest jeszcze drugi, taki który bardziej trafia serce. Zmęczony maluch lepiej by szukał ukojenia w Twoich ramionach, nie w wózku. Gwarantuje, że te kadry chwycą Cię za serce. A może jesteś chustomamą? Jeśli tak cudownie! Każdy fotograf będzie zachwycony takim dodatkiem.