Jestem fotografem rodzinnym już blisko 5 lat. W ciagu tych lat miałam wiele marzeń, projektów o których wspominałam. Wsród nich pojawiło się marzenie o reportażu z narodzin. I wiecie co? Miałam ogromne szczęście spotkać na swojej drodze położne, które zechciały wpuścić mnie do swojego świata!
Reportaż z porodu? Po co?
Może masz już za sobą poród, a może jesteś dopiero przed pierwszym? Ja sama urodziłam dwójkę dzieci, rozmawiałam również z wieloma młodymi mamami i bardzo często spotykałam się ze zdaniem… ja prawie nic nie pamiętam! Niektórzy pomyślą, że całe szczęście. Tylko, że to jest jedna z najważniejszych (o ile nie najważniejsza!) chwil w Twoim życiu. I wiem, że pamięć płata figle. Nie pamiętam z tego czasu tak wielu rzeczy. A przecież ten czas to….
chwila magiczna, pełna emocji. Taka, która się już nie powtórzy.
Jednym z podstawowych założeń mojej firmy jest działanie w zgodzie z moimi przekonaniami. Moje zdjęcia mają być delikatne, pełne czułości, bliskości i emocji. A w przypadku reportażu… dyskretne i subtelne. I to są słowa klucz! Zdecydowanie nie jestem osobą, która biegałaby między nogami z obiektywem. A to dlatego, że tworze tylko takie zdjęcia, które sama bym chciała mieć.
Jak tylko dowiedziałam się, że mam towarzyszyć małemu Hubertowi w przyjściu na świat pojawiła się u mnie masa emocji.
Czy podołam? Dam sobie radę? I w końcu czy będę potrafiła oddzielić się od moich emocji?
A to czy się udało… Oceńcie sami!
Marzy się Tobie reportaż z porodu?
Reportaż z narodzin to bardzo emocjonujący reportaż, który wykonuje z poszanowanie granic oraz tak subtelnie i delikatnie jak tylko się da. Zawsze przed reportażem spotykamy się i omawiamy to jak będzie on wyglądał. W trakcie spotkania również dowiaduje się jakie kadry się Tobie marzą.
Jeśli chcesz być na bieżąco z moimi publikacjami zapraszam na mój INSTAGRAM.