Z Rysiem i jego rodzicami spotkałam się już na sesji jesiennej. Po roku odezwali się ponownie, tym razem z pytaniem czy możliwa jest sesja w polu dyniowym. Udało nam się spotkać w niedzielne popołudnie i mimo ogromnej ilości osób odwiedzających udało nam się stworzyć przepiękną pamiątkę.
Wasze powroty są dla mnie wspaniałym wyróżnieniem, z każdym kolejnym spotkaniem mam coraz większe wrażenie, że jesteście coraz mniej klientami, a bardziej „moimi rodzinami” i tak też często Was nazywam. Trudno się w sumie dziwić, bo nasze spotkania mają bardzo luźny charakter. Połączone są ze spacerem, z rozmową, z zabawą z dziećmi. A z kolejnymi spotkaniami mamy tylko coraz więcej tematów do rozmowy. Jest to dla mnie coś przepięknego i niezwykle wartościowego.
Po pierwszym spotkaniu dostałam taki komentarz:
„Natalia potrafi wprowadzić bardzo przyjemną atmosferę dzięki czemu nasza rodzinna sesja fotograficzna przeistoczyła się w swobodne spotkanie które chętnie powtórzymy”
I jak powiedzieli tak zrobili! Za co ogromnie Wam dziękuje!
Marzy się Tobie podobna sesja rodzinna?
Zapoznaj się z moją ofertą
OFERTA – SESJE RODZINNE
Rodzinna sesja na polu dyniowym jest cudownym sposobem na wspólne spędzenie jesiennego dnia i tak właśnie powinna być traktowana. Podczas takiej sesji nie ma pośpiechu, nie ma stresu, nie ma nerwów. Jest za to dużo radości ze wspólnie spędzonego czasu.
Jednakże jeżeli marzy się Tobie sesja na polu dyniowym warto umówić się w tygodniu, ze względu na duże ilości odwiedzających to miejsce w weekend.
Po takim spotkaniu możecie być pewni jednego wrócicie zmęczeni – w końcu dzieci same nie będą się bawić, Wy będziecie im w tym towarzyszyć. I właśnie z tego powodu dzieci uwielbiają takie sesje – jesteście na nich całkowicie dla dzieci.
Plenerowe sesje rodzinne w wykonuje na terenie Trójmiasta i jego najbliższych okolicach, a dojazd jest w cenie sesji. Jeśli masz ochotę na taką sesje wspólnie znajdziemy Wasze wymarzone miejsce na łonie natury.
Jeśli chcesz być na bieżąco z moimi publikacjami zapraszam na mój INSTAGRAM.
